2015/11/06

Ciemniejsza strona bycia w ciąży.


Dziś będzie o tym,  że ciąża nie składa się tylko z tych pięknych obrazków.
Ba,  najczęściej jest źle, ciężko by nie powiedzieć wręcz okropnie. Jednak te wszystkie dolegliwości prędzej czy później mijają i po 9 miesiącach się o nich nie pamięta. :)

Blog ma jednak nie być lukrowanym ciastkiem, więc kto nie chce poznać ciemniejszej strony bycia w ciąży, niech szybko zamknie ten post i przejdzie pod inny adres.

Gotowi?

Oto czego ja doświadczyłam.

Na starcie przywitały mnie mdłości. I wcale nie były one poranne, potrafiły trwać cały dzień, zacząć się na wieczór bądź podczas posiłku. Przez cały maj nie byłam w stanie wejść do kuchni na dłużej niż 5 minut i podziwiam męża za to, że starał się sprostać moim kubkom smakowym. Jadłam tyle co ptaszek, najłatwiej wchodziły banany, sucharki i wafle ryżowe lub sałatki z vinegretem. Od słodyczy totalnie mnie odrzuciło.

Drażniły mnie zapachy.

Senność. Ogólnie mogłabym zasnąć na 9 miesięcy i obudzić się po porodzie. Mogłam spać i spać. Senność była w pierwszym trymestrze, w drugim bywały tygodnie, w których mogłam obejść się bez drzemki w ciągu dnia, ale w trzecim trymestrze wróciła potrzeba spania za dnia.

Wraz ze wzrostem brzucha pojawiły się inny problem - problemy ze snem w nocy. Ogólnie w ciąży  zalecane jest spanie na lewym boku,  ja niestety najlepiej sypia na brzuchu bądź na boku prawym.

Bóle krzyża, Weź sobie doczep 3 kg cukru i tak chodź, ciężko, nieprawdaż?

Zadyszka, szybkie męczenie się, sapanie jak stara babcia, płytki oddech, parcie na pęcherz, zawroty głowy. Te 3 kg cukru uciska każdy, absolutnie każdy organ. Im większe dziecko, tym ten ucisk jest silniejszy.

Zgaga. W życiu tego nie miałam, za to w okresie ciąży zgagę miałam od drugiego trymestru. Na szczęście najczęściej pomagało łykanie migdałów i picie mleka.

Zaparcia, problemy z wypróżnianiem.

Cukrzyca ciążowa. O tym napiszę więcej przy poście o cukrzycy ciążowej.

Wahania nastrojów, od euforii po depresję.

Strach. O maluszka, o to by wszystko skończyło się dobrze.

Cellulit, rozstępy, swędzenie skóry brzucha i piersi, problemy z cerą, przetłuszczające się włosy... hormony buzują, skóra się rozciąga, zmienia...

Rosną cycki. Czasem aż za bardzo. Obecnie push up jest mi zbędny...

Problemy z ubraniem butów,  skarpet, obcięciem paznokci u stóp czy depilacją dolnych partii... niestety, im większe mieszkanko naszego lokatora, tym gorzej dostrzec cóż tam dzieje się w dole.

Brak wygodnej pozycji, siedzieć źle, leżeć też niewygodnie. Chodzenie męczy.

Więcej ciemnych stron ciąży nie doświadczyłam, ale do porodu jeszcze 49 dni, więc kto wie, jaką ciemną kartę jeszcze odkryję...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz