Przyznam szczerze, nie pamiętam kiedy aż tak niecierpliwie czekałam na wiosnę. To było chyba w szkole średniej, później była praca, studia i po prostu pewnego dnia dostrzegałam, że wiosna już jest, drzewa są zielone, a kurtka lżejsza.

Zanim zostałeś poczęty - pragnęłam Cię, zanim się urodziłeś - pokochałam Cię, zanim minęła pierwsza minuta Twojego życia - byłam gotowa za Ciebie umrzeć... Blog o trudach życia we dwoje, a już wkrótce we troje. Ukazuje życie takim jakie jest, a nie takim, jakie chciałabym, aby było. O życiu, takim prawdziwym, nieidealnym, gdzie ważna jest miłość i rodzina.
2016/02/27
2016/02/20
Matka, o co chodzi z tymi serduszkami?
Walentynki, przez jednych ulubione, przez innych nienawidzone, a jeszcze przez innych dzień, jak co dzień, miłość trzeba okazywać sobie przez 365 dni, a nie tylko tego jednego, konkretnego.
2016/01/27
Nasz Anioł Stróż.
Pierwszy raz z monitorem oddechu spotkałam się w lipcu, u mojej koleżanki, która pół roku wcześniej niż ja urodziła synka. Oczywiście wiedziałam już wtedy o czymś takim, jak śmierć łóżeczkowa, wiadomo, jak to każda ciężarna spodziewająca się swojego pierwszego dziecka i będąca na zwolnieniu lekarskim, miałam czas. Mnóstwo czasu. I choć spać mogłam na potęgę (śpij, śpij póki możesz, bo potem zobaczysz...), to jednak czasem nie spałam. A gdy nie spałam, to albo oglądałam tv albo siedziałam w internecie i czytałam o różnych gadżetach, które w domu młodych rodziców są totalnymi must have.
Subskrybuj:
Posty (Atom)